Finwe Singollo napisał:spakowałem manatki i wyszedłem przed komisariat ku mojemu zdziwieniu niebyło żadnego zombie którego słyszałem. pobiegłem szybko do lasu
Wrex napisał:Czwartek, 22 sierpnia 2024r. 09:02
Arnold
Wskazał na zgaszonego peta na stole przed Arnoldem. - Tam masz papieroska komandosiku. A teraz mi powiedz, jak on zginął. Oraz gdzie jest twój kolega z prowiantem i jak podejrzewam całą resztą sprzętu. Macie tam dodatkową broń? - Spytał dociekliwie Szef.
Czwartek, 22 sierpnia 2024r. 11:08
Borys
Po drodze spotkałeś kilka zombie, na które Sam szczekała przez okno. Widziałeś jedynie kilka domów, większość była widocznie splądrowana. Po drodze zajrzałeś do notatnika, w którym było jedynie kilka numerów telefonicznych z dopiskiem 'Niech Bóg ma nas w opiece'. Gdy dojechaliście na miejsce, koło sklepu były dwa szwendacze, na które suczka zaczęła szczekać. Obydwa od razu skierowały się w waszą stronę. Jedno okno w witrynie sklepu było rozbite, mimo tego niewiele było widać co jest w środku.
Poniedziałek, 2 września 2024r. 13:21
Glenn
Ku twojemu większemu zdziwieniu, po wybiegnięciu z komisariatu wpakowałeś się w hordę zombie, która chodziła po centrum Atlanty, gdzie nie było żadnego lasu. Od razu straciłeś swój plecak, ponieważ jeden ze szwendaczy złapał cię za niego, przewracając cię na ziemię. Jesteś otoczony przez sporą grupę chodzących trupów.
Jarema vel Wilczarz napisał:- Zeżarły ich zombiaki, cóż tu dużo gadać. Ten "kolega" jak to pan określiłeś to doktorek... urolog konkretniej. Nie wiem na prawdę, gdzie pojechał. Jechał takim dobrym, wojskowym wzmocnionym samochodem, były tam na pewno ze dwa skafandry, broń pewnie też się znajdzie, są tam jeszcze takie ciężkie narzędzia. - powiedział, z szczególnym negatywnym akcentem na słowo: "kolega".
Husarz Ognia napisał:Wyszedłem przez szyber dach z kuszą i próbowałem zabić szwendacze strzałami w głowę. Celowałem długo, starając się wyciszyć i uspokoić. Robiłem tak do skutku lub do zabraknięcia amunicji.
Finwe Singollo napisał:brubowałem się bronic nozem
Wrex napisał:Czwartek, 22 sierpnia 2024r. 09:08
Arnold
- Świetnie wydajesz swoich znajomych. Opowiedz mi więcej o tym facecie, który zginął.- Dopytywał cię dalej Szef, krążąc za twoimi plecami. - Chciałbym się również dowiedzieć, w jakiej jednostce służyłeś.
Czwartek, 22 sierpnia 2024r. 11:16
Borys
Udało ci się zabić obydwa szwendacze zużywając 3 bełty, z czego jeden się złamał. Nie widziałeś żadnych innych przeszkód, aby robić to, co miałeś w planach.
Poniedziałek, 2 września 2024r. 13:24
Glenn
Nic nie dała twoja obrona nożem. Zabiłeś przypadkowo jednego zombie, który przygniótł cię do ziemi, a wtedy cała reszta rzuciła się na ciebie. Od razu wgryzły ci się w goleń i w bark, po czym zajęły się resztą ciała. Po chwili przegryzły ci gardło i przerwały tętnice. Sam nie wiedziałeś czy szybciej umrzesz od wykrwawienia czy od uduszenia. Twoje rozmyślania przerwały trupy, które rozerwały ci brzuch. Zemdlałeś z potwornego bólu. Już nigdy więcej się nie obudziłeś, nawet jako jeden z nich, ponieważ zostały po tobie tylko resztki mięsa wiszące na ludzkim szkielecie.
UMARŁEŚ, STWÓRZ NOWĄ POSTAĆ
Jarema vel Wilczarz napisał:- Jakby Ci to powiedzieć... A mam jakiś wybór? Poza tym, ci dwaj nie żyją więc co to ma do rzeczy? Borys, czyli ten doktorek zas**ny nie jest moim przyjacielem, bo się ostro pokłóciliśmy po czym zostawił mnie nagle bez jedzenia g**j. Pokłóciliśmy się o to, że w mieście był ktoś żywy, ja chciałem go ratować, a ten wolał troszczyć się o swoją d**e. O tym facecie, no co mam powiedzieć? Służył w lepszej jednostce i prawdopodobnie wyżej, więc był starszym i mądrzejszym wojownikiem ode mnie. Ja służyłem w... - tu podał nazwę oddziału.
Husarz Ognia napisał:Wysiadłem z wozu i wyjąłem bełty z zombie. Przy okazji popatrzyłem wkoło czy nie ma gdzieś samochodu, albo jakichś ciekawych przedmiotów. Następnie z latarką w lewej ręce, a pistoletem w prawej wszedłem do sklepu przeszukać każdy zakamarek, będąc gotów strzelać jeśli coś wyskoczy.
Wrex napisał:Czwartek, 22 sierpnia 2024r. 09:12
Arnold
- Skończ już gadać o tym doktorku, do kurwy nędzy! - Znów dostałeś pięścią w twarz. - Chcę wiedzieć więcej na temat tego martwego faceta. Kim był dokładnie i czym się zajmował. Jeśli miał taki skład, to może miał, lub wiedział więcej. - Dalej wypytywał cię Szef.
Czwartek, 22 sierpnia 2024r. 11:37
Borys
Przed sklepem stał jeszcze jeden samochód, który miał powybijane szyby oraz otwarty bagażnik i przednią maskę. Wszędzie dookoła leżały odłamki szkła i gruzu. W sklepie było zupełnie pusto. Półki były poprzewracane, lada była rozbita. Jedynymi rzeczami jakie znalazłeś było pudełko zapałek i kilka centów ze sklepowej kasy. Cała reszta wyglądała na dokładnie przeszukaną. Na zapleczu wszystkie szafki i szuflady były pootwierane i puste. Gdy wszedłeś głębiej na zaplecze, odnalazłeś trupa, wszystko wskazywało na to, że był stosunkowo świeży. Siedział oparty o ścianę z ziejącą dziurą w głowie. Na szyi miał powieszoną sporą deskę, która znajdowała się na wysokości klatki piersiowej. Było na niej napisane 'EGOISTA'. Nie znalazłeś przy nim nic godnego uwagi.
Jarema vel Wilczarz napisał:- No dobra! Nazywał się Charles Henderson, czy jakoś tak... - próbował sobie przypomnieć - Taki niższy trochę ode mnie... o jakieś 20 cm. Właściwie to po co to panu wiedzieć, jak on i tak nie żyję? Co? Chcecie zidentyfikować zwłoki? Albo może rozpoznać zombiaka i się go też wypytać? -